mam ochotę napisać długiego posta, ale wyleciało mi z głowy o czym mogłabym napisać.
a nie! jednak mi się przypomniało :)
są takie osoby, przy których się nie krępuję. takie osoby, które rozumieją mnie bez słów, dosłownie! mogę rozmawiać z nimi oczami i gestami rąk, uwielbiam to. Ci ludzie są wyjątkowi, a wiem to, dlatego że w ich obecności nie obawiam się ciszy, która w przypadku rozmowy z inną osobą jest stresująca i krępująca.
I dzięki tym przemyśleniom dochodzę do własnej definicji przyjaciela : ktoś przy kim cisza jest także rozmową.
Mam nadzieję, że to coś wniosło do Twojego spojrzenia na świat, a może chociaż pomogło Ci w zidentyfikowaniu Twojego przyjaciela :)
Jest też taka możliwość, że nie zaskoczyłam Cię niczym, ale mam nadzieję, że chociaż przypomniałam Ci o kimś ważnym :))
ciesz się, jutro już weekend :))